Bloomberg nie pozostawia złudzeń. Polska spada w rankingu innowacyjności

Posted Posted in Edukacja, Ekoinnowacje, Ekorozwój, Innowacje, Przemysł, Przemysł 4.0

Indeks innowacyjności Polski w ostatnich latach zaliczył spadek. Wyprzedzili nas w rankingu m.in. Czesi i Słoweńcy. Produktywność, poziom inwestycji w badania i rozwój czy liczba patentów to elementy, w których odstajemy od czołowych gospodarek.

Jedną z osi gospodarczej części kampanii prezydenckiej są inwestycje. Obóz opozycyjny zarzuca rządowi i prezydentowi to, że żadne z zapowiadanych wielkich inwestycji nie zostały zrealizowane. Druga strona tłumaczy to potrzebą czasu i wylicza, że w trakcie jest np. budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego czy Przekop Mierzei Wiślanej.

Niezależnie od tego jak oceniamy szybkość i rodzaj inwestycji, twarde dane pokazują, że pod względem innowacyjności (inwestycji np. w nowe technologie) ostatnie ponad 4 lata zmarnowaliśmy. Wyliczany przez Bloomberga indeks innowacyjności Polski od roku 2015 stracił na wartości. To oznacza, że cofnęliśmy się pod tym względem w rozwoju.

Indeks obecnie jest na poziomie niecałych 70 pkt., a jeszcze w 2015 roku sięgał 73,7 pkt. W nieco ponad 4 lata zanotował spadek o 5% wynika z danych uzyskanych dzięki Bloomberg Finance Lab w Akademii Leona Koźmińskiego. W tym samym czasie do przodu wyskoczyła np. Szwajcaria, Holandia czy Chiny. Zyskały np. Litwa i Węgry.

Tylko w ubiegłym roku spadliśmy w rankingu Bloomberga o trzy pozycje i w tej chwili jesteśmy na 25 miejscu. Tym samym wyprzedziła nas Islandia, Czechy oraz Słowenia, której udało się awansować m.in. naszym kosztem aż o dziesięć oczek (z 31. na 21. miejsce).

Z jednej strony można narzekać, że przed nami jest wiele krajów teoretycznie zbliżonych rozwojem, ale też wyprzedzamy ciągle np. Rosję, Węgry, a także Hiszpanię.

Pozycja Polski w rankingu Bloomberga 2020

W tegorocznym rankingu agencji Bloomberg najbardziej innowacyjnych gospodarek świata sklasyfikowanych zostało 60 krajów. Na podium kolejno znalazły się: Niemcy, Korea Południowa i Singapur.

Polska w tegorocznej edycji zajęła 25 lokatę tuż przed Czechami i Islandią. W ubiegłym roku znaleźliśmy się na 22 miejscu. A więc zaliczyliśmy spadek o 3 miejsca.

Skąd takie a nie inne wartości indeksu innowacyjności? Otóż Bloomberg bierze pod uwagę w wyliczeniach siedem wskaźników, określających m.in. wydatki na badania i rozwój, liczbę rejestrowanych patentów, zdolności produkcyjne i koncentrację spółek zaawansowanych technologicznie. Na ich podstawie powstaje zbiorcza ocena.

Pozycję Polski w rankingu Bloomberga można różnie oceniać. Nasza ocena spadła, a pewnie nasz potencjał jest większy od wielu krajów regionu. A jednocześnie 22 pozycja na świecie wydaje się być mimo wszystko całkiem niezła.

Tak jak w przypadku każdego rankingu, trzeba zwrócić uwagę na zmienne składające się na wysoką lub niską pozycję – podkreśla dr Szymon Wierciński, ekspert w dziedzinie strategii cyfrowej innowacji z Akademii Leona Koźmińskiego (ALK).

Ekspert zauważa, że dwa kraje, które są w czołówce zestawienia, całkowicie różnią się pod względem swojej innowacyjności. Korea Południowa konsekwentnie realizuje własną strategię polegającą na rozwoju gałęzi przemysłów związanych z high-tech, zaś niemiecka gospodarka bazuje dalej na mieszance biznesów budowanych od dziesięcioleci, w których inwestuje ogromne środki w badania i rozwój.

Bolączki polskiej innowacyjności

Zmienne, takie jak produktywność, poziom inwestycji w badania i rozwój, liczba patentów i naukowców zajmujących się badaniami, to są elementy, w których Polska odstaje od czołowych gospodarek świata – ocenia Wierciński.

Jeśli zdefiniujemy innowację jako pomysł lub patent, który następnie jest komercjalizowany i przynosi korzyści ekonomiczne w postaci zwiększonych przychodów lub obniżonych kosztów, to sytuacja w Polsce nie wygląda bardzo korzystnie.

Nawiązuje przy tym choćby do małego udziału rodzimych firm technologicznych i start-upów w globalnym rynku funduszy finansujących innowacyjne rozwiązania. Zaznacza, że mamy jaskółki w postaci firm, którym udało się wyjść poza granice Polski, ale to wciąż nieliczne przypadki w świecie zaawansowanych technologii.

Podobne wnioski płyną z opublikowanego niedawno raportu Komisji Europejskiej, z którego wynika, że w Polsce 60% firm charakteryzuje się bardzo niskim poziomem cyfryzacji, a jedynie 11% to przedsiębiorstwa w wysokim stopniu ucyfrowione. Średnia unijna to 26%.

Co ciekawe, z tych samych badań wynika, że 15 proc. ludności naszego kraju nie korzysta jeszcze z internetu, a niemal połowa społeczeństwa wciąż nie posiada podstawowych umiejętności cyfrowych, czym odstajemy od Zachodu.

Inwestycje widoczne są często po wielu latach…

Statystyki Bloomberga nie są na korzyść partii rządzącej. Pytanie tylko, na ile to jej wina, bo efekty inwestycji widoczne są często po wielu latach, a w przypadku innowacji – tylko część kończy się sukcesem.

Nie mówimy przecież o projektach centralnych – takich jak np. polski samochód elektryczny – tylko o systemowych rozwiązaniach, które mogą w dłuższym terminie sprawić, że więcej przedsiębiorców będzie mogło i chciało zająć się innowacją.

Sugeruje, że aby taki system funkcjonował prawidłowo, potrzeba w nim talentów, zasobów oraz, przede wszystkim, infrastruktury, która nie będzie zniechęcać do takich działań.

Za nami innowacje związane z upowszechnieniem internetu w latach 90. czy adaptacja urządzeń mobilnych i bezprzewodowych w latach 2010. A przed nami aktualnie kolejny etap tej ewolucji, która spowoduje w końcu połączenie świata online i offline.

W najbliższej dekadzie pojawi się mnóstwo nowych innowacyjnych produktów i usług, z których dzisiaj jeszcze nie korzystamy lub nie wiemy o tym, że za chwilę będą dla nas niezbędne. Od tego, czy wykorzystamy tę szansę, w dużej mierze zależeć będzie nasza pozycja w rankingu w dłuższej perspektywie – ocenia ekspert ALK.

Jaka jest pozycja Polski pośród innych państw OECD

Polska na tle innych państw OECD wygląda mało innowacyjnie. W zależności od sposobu oceny innowacyjności (np. struktura udziału wydatków na badania i rozwój w PKB; liczba patentów na 1 mln mieszkańców; udział eksportu High-Tech w całym eksporcie) Polska zajmuje oddalone miejsca.

Co może być tego powodem? Eksperci wskazali czynniki, które ograniczają dynamiczny wzrost innowacyjności polskiej gospodarki.

Innowacyjność, ze względu na swoją specyfikę i charakterystykę wiąże się z dużym ryzykiem i często – wysokimi kosztami nie tylko badań rozwojowych, ale także samego wejścia na rynek. Z tego też powodu tak ważne jest opracowanie i skuteczne wdrożenie systemu wsparcia, który byłby zachęta dla firm i przedsiębiorców, aby więcej inwestowali w badania i rozwój.

Nie ma jednego uniwersalnego mechanizmu, który sprawdziłby się we wszystkich krajach na świecie. Trzeba tworzyć odpowiednie otoczenie prawne i regulacyjne w oparciu o posiadane już struktury i indywidualny potencjał danego państwa – podkreślają eksperci.

Zwiększanie środków na B&R nie rozwiązuje jeszcze sprawy. Potrzebna jest zmiana regulacji, poprawa funkcjonowania instytucji wspierających innowacyjność. Problemem jest także niskie zaufanie społeczne w Polsce, i to zarówno interpersonalne, jak i do instytucji.

Z barier, które ograniczają pełne wykorzystanie potencjału innowacyjności w Polsce, eksperci wymieniają m.in. obowiązujące prawo upadłościowe (większość innowacji się nie udaje, obarczone są one wysokim ryzykiem, stąd procedury i mechanizmy wyjścia z inwestycji są tak ważne); egzekucja zobowiązań, itp.

Kluczowe jest wdrożenie regulacji, które sprawią, że lepiej być innowacyjnym, niż nie. Mogą to być zarówno zwolnienia podatkowe (dla mniejszych podmiotów), jak i polityka grantowa (większe start-upy).

Ważna jest jednak przede wszystkim przejrzysta i spójna strategia w zakresie współpracy firm z uczelniami, z administracją publiczną, z innymi przedsiębiorcami.

Współpraca w Polsce miedzy firmami i uczelniami jest bardzo ograniczona, mało projektów badawczo-rozwojowych wspólnie jest realizowanych – alarmują eksperci.

Oddzielną kwestią pozostaje rola państwa-ustawodawcy przy wsparciu innowacyjności (regulacje, dotacje, wsparcie finansowe), jak i państwa-właściciela największych spółek (kreacja innowacyjności przy największych podmiotach gospodarczych).

Przy rozwoju innowacyjności obecność państwa jest konieczna, chociaż sposób jak miałoby to wyglądać jest bardzo zróżnicowany na świecie. Pytaniem otwartym pozostaje, czy iść ścieżką Stanów Zjednoczonych i tworzyć lokalną „Dolinę Krzemową”, czy może drogą Niemiec i stawiać na innowacje skupione przy dużych koncernach.

Źródło: money.pl

Jak Europa planuje wrócić do normalnej pracy biurowej po Covid-19

Posted Posted in Ekorozwój

Po kwarantannie wszystko wróci do normy (lub jak będzie wyglądać nowa rzeczywistość). Obowiązkowe przepisy dotyczące przebywania w domu zostaną uchylone, a niektóre inne ograniczenia zostaną zniesione, co spowoduje powrót do regularnej pracy wielu pracowników w całej Europie.

Dlatego bardzo ważne jest, aby firmy przygotowały odpowiednie plany przywrócenia życia w biurze. Te plany powrotu do pracy muszą zapewniać zachęty i bezpieczeństwo pracownikom, a także rentowność przedsiębiorstw. Niezastosowanie się do tego może okazać się niebezpieczne dla zdrowia pracowników i samego przedsiębiorstwa.

Nie wszystkie firmy mogą być z zyskiem obsługiwane przez pracę zdalną, a powrót do normalności to powiew świeżości dla takich organizacji, ale jak można przejść z powrotem do życia biurowego bezpiecznym, ale produktywnym sposobom?

Sposoby powrotu do biura po kwarantannie

  • Zmiana konfiguracji biura: po wznowieniu pracy firmy nadal muszą przestrzegać zasad dystansu społecznego i higieny, które powstały podczas pandemii. Środowisko pracy musi zostać ponownie skonfigurowane i dostosowane do nowej rzeczywistości. Organizacja powierzchni biurowych będzie wymagać restrukturyzacji.

Firmy mogą rozważyć użycie przezroczystych przepierzeń do oddzielenia biurek. Ponadto oddzielenie wejść od wyjść w miejscach pracy w celu utrzymania istniejących przepisów dotyczących dystansu społecznego znacznie przyczyni się do zapewnienia bezpieczeństwa pracowników i klientów.

  • Zapewnij właściwe zarządzanie liczbą pracowników: przy obowiązujących przepisach dotyczących „odległości 6 stóp” normalne czynności biurowe nie będą takie, jak przed Covid-19. Większość miejsc pracy nie pomieści wszystkich swoich pracowników jednocześnie. Rozsądnie jest stworzyć skuteczne rozwiązanie dotyczące rotacji dni pracy pracowników.

Upewnij się, że rotacja jest wykonywana w taki sposób, że każde ramię firmy jest nadal efektywnie uruchomione, a dystans pracowników jest nadal kontrolowany. Rotacja ograniczy ryzyko rozprzestrzeniania się wirusów w miejscu pracy, ponieważ im więcej pracowników jest w biurze, tym większe są szanse zarażenia.

Oznacza to, że w biurach będzie musiało być wiele zmian. Pracownicy muszą zawsze być świadomi zmian, aby nie zakłócać działalności biznesowej. Zarządzanie liczbą pracowników może oznaczać, że niektórzy pracownicy będą musieli stracić swoją obecną pracę i będą musieli znaleźć gdzie indziej.

  • Kontynuuj pracę zdalną: po zakończeniu ograniczeń zaleca się uważne rozważenie każdego stanowiska i zdecydowanie, czy niektóre działania mogą być wykonywane zdalnie, przynajmniej przez kilka miesięcy. Niektóre firmy wolą utrzymać pracę zdalną ze względów ekonomicznych, podczas gdy inne mogą być zmuszone pracować zdalnie, szczególnie jeśli znajdują się w obszarach wysokiego zagrożenia lub jeśli pracownik nagle zaraża się wirusem.

Po dokładnym rozważeniu prace, które można wykonać zdalnie, powinny pozostać takie przez pewien czas, ponieważ przechodzenie między pracą centralną a pracą zdalną może mieć poważne konsekwencje dla firmy. Dlatego wskazane jest pozostawienie obu opcji otwartych na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. Dobry system komunikacji będzie bardzo korzystny dla utrzymania płynności działania firm w tej sytuacji.

  • Przywróć motywację w miejscu pracy: wiele rzeczy uległo zmianie, gdy świat został dotknięty wirusem. Z uwagi na fakt, że wielu pracowników przebywało poza miejscem pracy od dłuższego czasu, wznowienie pracy biurowej może być nieco niepokojące. Również pracownicy mogą już nigdy nie zobaczyć niektórych swoich kolegów.

Ważne jest, aby liderzy biznesu utrzymywali atmosferę pozytywności w środowisku pracy, aby zapewnić maksymalną wydajność. Kierownictwo musi zwracać uwagę na obawy pracowników w delikatny sposób, szczególnie w tym okresie. Firmy muszą być bardziej ludzkie niż kiedykolwiek wcześniej w kontaktach z członkami zespołu, aby uzyskać od nich jak najwięcej.

Możliwe odskocznie

Sytuacja Covid-19 pomogła wielu firmom ustalić bardziej produktywne procesy pracy, a także przemyśleć ich ważność. W przypadku firm, gdzie większość pracowników może pracować zdalnie, może to pomóc w obniżeniu kosztów pozyskania dużych powierzchni biurowych i innej infrastruktury.

Kolejną rzeczą, która wywołała pandemię, było zmuszenie firm do lepszej komunikacji między pracownikami a zarządem. Znaczenie efektywnej komunikacji w pracy zostało docenione przez wielu liderów biznesu i mądrze jest nie rozluźniać jej po Covid-19. W wyniku kwarantanny wiele organizacji komunikowało się ze swoimi pracownikami znacznie częściej w ciągu ostatnich kilku miesięcy niż przed kwarantanną. Utrzymanie otwartych linii komunikacyjnych między kierownictwem a personelem zapewni większą wydajność.

Pozytywne praktyki zdrowotne zostały również wzmocnione w wielu przedsiębiorstwach w wyniku pandemii.

Jak uniknąć stresu po kwarantannie

Powrót do normalnej pracy biurowej może być bardzo stresujący, jeśli nie zostanie zachowana ostrożność. Sekretem powrotu do normalnej pracy w bezstresowy sposób jest posiadanie skutecznych krótko- i długoterminowych planów dotyczących bezpieczeństwa pracowników i wydajności organizacji. W ciągu ostatnich kilku miesięcy nauczyliśmy się wielu rzeczy i pojawiły się nowe sposoby działania. Organizacje powinny uwzględnić zdobyte doświadczenia w swoich planach powrotu do pracy.

Czy praca zdalna powinna zająć cały dzień?

Zdalna praca była jedyną opcją dla wielu firm od czasu pandemii, ale czy ta tendencja powinna się utrzymywać po zniesieniu ograniczeń? Czy praca zdalna powinna zastąpić pracę biurową? Pracę zdalną należy postrzegać jako opcję, a nie zasadę.

Dlaczego praca w biurze może być bardziej produktywna?

Istnieje wiele powodów, dla których bardziej opłacalna może być praca w biurze niż praca zdalna. Jednym z takich powodów jest poczucie wspólnoty. Praca w przestrzeni biurowej stwarza atmosferę koleżeństwa i bardzo przyczynia się do tego, aby kultura pracy organizacji pozostała zakorzeniona w pracownikach. Kiedy członkowie drużyny komunikują się tylko za pośrednictwem rozmów wideo lub czatu, tłumi to kulturę pracy i poczucie wspólnoty w wyniku fizycznego przebywania w tym samym miejscu również zostaje utracone.

Więcej zakłóceń działa zdalnie niż praca w środowisku biurowym. Z tego powodu praca, która powinna zająć dwie godziny w biurze bez zakłóceń, może zająć znacznie ponad pięć godzin, jeśli zostanie wykonana w domu z powodu różnych zakłóceń i braku nadzoru. W przypadku wielu pracowników, którzy mogą pracować wydajnie bez nadzoru, praca zdalna może nie być aż tak złą rzeczą, ale co z tymi, którzy muszą być ściśle monitorowani, zanim będą w stanie to zrobić?

Innym powodem, dla którego praca w biurze jest bardziej opłacalna niż praca zdalna, jest łatwiejsze zarządzanie pracą i lepsza ocena wydajności pracowników. Pracownicy mogą również być bardziej odpowiedzialni, jeśli pracują w biurze. Z drugiej strony praca zdalna może nie być tak łatwa w zarządzaniu, ponieważ wiele tradycyjnych strategii zarządzania nie współpracuje ze zdalnym zespołem. Trudniej jest pociągać do odpowiedzialności pracowników zdalnych.

Kwestie bezpieczeństwa są poważnym problemem, jeśli chodzi o pracę zdalną. Kradzież sprzętu firmowego i poufnych danych jest dużym źródłem zmartwień. Bardziej opłacalne może być przechowywanie poufnych informacji i sprzętu w ramach budynku biurowego, w którym są one stosunkowo bezpieczne od kradzieży fizyczną i włamaniem do Internetu.

Wniosek

Powrót do pracy w zwykłym środowisku biurowym jest absolutnie niezbędny, a fakt, że praca zdalna pomogła zarządzać niektórymi sprawami podczas kwarantanny, nie powinna oznaczać, że zwykła praca biurowa zostanie wykluczoną. Praca zdalna powinna być postrzegana jako opcja w prowadzeniu firmy, a nie zastępowanie zwykłej pracy biurowej.

Materiał przygotowany przez Jobsora.com Team