Targi ITM przeniesione na wrzesień 2021

Posted Posted in Ekoinnowacje, Innowacje, Przemysł 4.0

Z uwagi na dynamiczną sytuację epidemiologiczną oraz jej trudny do prognozowania rozwój w Polsce i na świecie, Zarząd Grupy MTP podjął decyzję o zmianie terminu targów ITM INDUSTRY EUROPE.

Wydarzenie wcześniej zaplanowane na czerwiec odbędzie się w dniach 31.08-3.09.2021 równolegle z targami: Modernlog, 3D Solutions, Focast oraz Subcontracting.

Jako organizatorzy największych i najbardziej znaczących targów przemysłowych w tej części Europy zawsze dokładaliśmy wszelkich starań, by prezentowały one międzynarodową ofertę zgodną z ideą przemysłu 4.0. Wierzymy, że zmiana terminu wydarzenia pozwoli na przygotowanie targów w oparciu o jakość, potencjał i siłę marki ITM INDUSTRY EUROPE, do jakiej branża jest przyzwyczajona od dekad.

Pragniemy zapewnić, że czas dzielący nas od kolejnej edycji wydarzenia, wykorzystamy na stworzenie wartościowego merytorycznie i biznesowo spotkania. Wyrażamy także nadzieję, że wszyscy nasi partnerzy i wystawcy zyskają dodatkowy cenny czas na przygotowanie jeszcze ciekawszej ekspozycji obfitującej w rynkowe innowacje.

Ostatnie miesiące uzmysłowiły nam wagę i znaczenie branżowych spotkań oraz wyjątkowej biznesowej atmosfery, która od lat przyciąga do Poznania profesjonalistów z całego świata. Dziękując za życzliwość i słowa wsparcia napływające do nas w ostatnim czasie, zapraszamy do uczestnictwa w targach ITM INDUSTRY EUROPE, które odbędą się w dniach 31.08-3.09.2021 roku na Międzynarodowych Targach Poznańskich – informują w oficjalnej stronie internetowej organizatorzy targów.

ITM INDUSTRY EUROPE to wiodące w tej części Europy targi kompleksowo prezentujące międzynarodową ofertę zgodną z ideą przemysłu 4.0.

Wydarzenie od lat jest kluczowym miejscem spotkań i wymiany technologicznych doświadczeń liderów sektora innowacji.

Można poznać tam światowe trendy w przemyśle, zobaczyć pracujące maszyny, wziąć udział w bogatym programie wydarzeń towarzyszących.

Ze szczegółami można zapoznać się w oficjalnej witrynie internetowej targów: https://itm-europe.pl/pl/

Targi WARSAW INDUSTRY WEEK przeniesione na rok 2021

Posted Posted in Ekoinnowacje, Ekorozwój, Innowacje, Przemysł, Przemysł 4.0

Ze względu na zagrożenie rozprzestrzeniającego się koronawirusa Ptak Warsaw Expo podjął decyzję o przeniesieniu Targów WARSAW INDUSTRY WEEK na rok 2021.

Nowy termin, to 3-5 listopada 2021.

Poniżej oficjalny komunikat w tej sprawie:

Z uwagi na znaczny wzrost zachorowań na koronawirusa obowiązują nowe obostrzenia nie tylko dla mieszkańców żółtych i czerwonych stref, ale również dla wielu branż prowadzących swoją działalność w oznaczonych powiatach i miastach.

Dla Ptak Warsaw Expo oznacza to ponowny lockdown odnoszący się do wydarzeń targowych organizowanych tradycyjnie w stacjonarnej formule.

W związku z powyższym pomimo trwających przygotowań do zaplanowanych na ten rok imprez oraz ogromnych nakładów finansowych zarówno po stronie PWE, jak również wystawców, zostaliśmy zmuszeni do zmiany terminu Warsaw Industry Week zaplanowanego pierwotnie na listopad 2020

Z dużym żalem musieliśmy podjąć taką decyzję, wiedząc, że rozczarujemy wielu odwiedzających, jak i wystawców, którzy niecierpliwie czekali na możliwość przybycia na targi.

Przede wszystkim jednak chcemy wrócić 3-5 listopada 2021 – z rozmachem i z nowymi pomysłami.

Zapewniamy, że w przyszłym roku obecne rejestracje oczywiście pozostają ważne.

Do zobaczenia w nowym terminie!

Działalność badawczo – rozwojowa kluczowym czynnikiem rozwoju innowacyjnej firmy

Posted Posted in Ekoinnowacje, Ekorozwój

Przedsiębiorstwa, które chcą się rozwijać poprzez wprowadzanie nowych produktów czy poszerzanie oferty o kompleksowe rozwiązania technologiczne, muszą stawiać na innowacje.

Jednym z kluczowych elementów działalności innowacyjnej firm jest działalność badawczo-rozwojowa.

Wybrana przez przedsiębiorstwo świadoma strategia innowacyjności produktowej wiąże się z potrzebą prowadzenia prac badawczo-rozwojowych, wymianie doświadczeń np. z jednostkami naukowymi oraz zaangażowaniu w rozwój własnej kadry badawczej, która w ramach przedsiębiorstwa pracuje nad nowymi produktami, celem wdrażania ich na rynek.

Przy opracowaniu i wdrażaniu innowacji kluczową rolę odgrywają prace nad badaniami i rozwojem, ale obecne w Polsce firmy realizują działalność innowacyjną także poprzez współpracę z innymi firmami oraz zakup aktywów materialnych i niematerialnych (licencji, patentów, praw autorskich itd.

Kluczową formą działalności prowadzoną w celu wytwarzania innowacji pozostają jednak prace badawczo-rozwojowe.

Nowe produkty i technologie

Dla polskich przedsiębiorców realizacja prac badawczo-rozwojowych ma na celu prowadzenie prac nad tworzeniem nowych produktów bądź nowych technologii, lub rozwojem produktów już istniejących.

Jednak nadal wiele przedsiębiorstw nie rozwija tego obszaru aktywności ze względu na koszty, jakie wiążą się z tego typu działaniami.

Z drugiej strony, jeżeli polskie firmy chcą się rozwijać, muszą inwestować w badania i rozwój.

Pozyskanie finansowania w formie dotacji unijnej na rozwój prac badawczych wprowadza do przedsiębiorstwa nową jakość poprzez realizację innowacyjnych projektów.

Wzrost wartości przedsiębiorstwa realizuje się na skutek uzyskania korzyści, zarówno materialnych (w tym potencjalnych zysków z nowej inwestycji), jak i niematerialnych.

Korzyści niematerialne, takie jak zdobyta nowa wiedza, doświadczenie i umiejętności, patenty, wzory użytkowe czy wzory przemysłowe, są tymi elementami, które bezpośrednio przyczyniają się do wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstwa.

Rozwój firm w kierunku innowacji

W obszarze dofinansowania z funduszy unijnych, ostatni kwartał 2019 r. oferuje bardzo szeroki wachlarz wsparcia dotacyjnego na rozwój działalności B+R mającej na celu opracowywanie innowacji, zarówno w obszarze produktowym, jak i procesowym.

Realizacja prac badawczo-rozwojowych umożliwia firmom lepsze i szybsze dostosowanie realizowanej działalności do potrzeb i specyfiki grupy docelowej poprzez szybką reakcję na sygnały rynkowe (takie jak m.in. postęp technologiczny, inwestycje konkurentów i rosnące oczekiwania rynku), generowanie większej ilości pomysłów i koncepcji technologicznych oraz skrócenie czasu ich wdrożenia, co pozwala na podniesienie efektywności prowadzonej działalności.

W wyniku uzyskanego dofinansowania ze środków unijnych, zakres i rozmiar prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez przedsiębiorstwa zwiększa się, co umożliwia tworzenie własnych, innowacyjnych koncepcji, dzięki którym firmy umacniają swoją pozycję nie tylko na rynku polskim, ale także międzynarodowym.

Od pomysłu do prototypu

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) ogłosiło w ostatnim czasie kolejne konkursy w ramach programu Inteligentny Rozwój.

To dodatkowa możliwość dla firm i konsorcjów naukowo-przemysłowych, które chcą starać się o dofinansowanie prac badawczo-rozwojowych.

W tym roku NCBR na wszystkie konkursy w ramach POIR przeznaczy aż 3,93 mld zł.

W przypadku realizacji prac badawczych i rozwojowych (aż do stworzenia prototypu), jednym z najpopularniejszych w Polsce programów jest Działanie 1.1.1 PO IR (tzw. Szybka Ścieżka), w którym możliwe jest ubieganie się o dofinansowanie unijne do 80 proc. kosztów kwalifikowanych projektu.

O dofinansowanie we wszystkich konkursach „Szybkiej Ścieżki” mogą starać się projekty, których efektem będzie stworzenie i wprowadzenie na rynek nowego lub znacząco ulepszonego produktu, usługi czy procesu.

Wsparciem można objąć takie koszty jak m.in. wynagrodzenia zespołu projektowego, usługi badawcze, koszty operacyjne (materiały, surowce).

W ramach działania współfinansowane są projekty celowe obejmujące badania przemysłowe i prace rozwojowe albo prace rozwojowe, aż do wytworzenia prototypu, realizowane przez przedsiębiorstwa lub konsorcja, także z udziałem jednostek naukowych.

Ponadto, dofinansowane na poziomie 90% mogą być także typowe prace przedwdrożeniowe już po zakończeniu badań, ale przed wdrożeniem innowacji do praktyki produkcyjnej przedsiębiorstwa.

Prace przedwdrożeniowe obejmują działania przygotowawcze do wdrożenia wyników badań i umożliwiają doprowadzenie rozwiązania będącego przedmiotem projektu do etapu, kiedy będzie można je skomercjalizować.

W szczególności takimi pracami mogą być np. opracowanie dokumentacji wdrożeniowej, usługi rzecznika patentowego, testy, certyfikacja czy badania rynku.

Bloomberg nie pozostawia złudzeń. Polska spada w rankingu innowacyjności

Posted Posted in Edukacja, Ekoinnowacje, Ekorozwój, Innowacje, Przemysł, Przemysł 4.0

Indeks innowacyjności Polski w ostatnich latach zaliczył spadek. Wyprzedzili nas w rankingu m.in. Czesi i Słoweńcy. Produktywność, poziom inwestycji w badania i rozwój czy liczba patentów to elementy, w których odstajemy od czołowych gospodarek.

Jedną z osi gospodarczej części kampanii prezydenckiej są inwestycje. Obóz opozycyjny zarzuca rządowi i prezydentowi to, że żadne z zapowiadanych wielkich inwestycji nie zostały zrealizowane. Druga strona tłumaczy to potrzebą czasu i wylicza, że w trakcie jest np. budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego czy Przekop Mierzei Wiślanej.

Niezależnie od tego jak oceniamy szybkość i rodzaj inwestycji, twarde dane pokazują, że pod względem innowacyjności (inwestycji np. w nowe technologie) ostatnie ponad 4 lata zmarnowaliśmy. Wyliczany przez Bloomberga indeks innowacyjności Polski od roku 2015 stracił na wartości. To oznacza, że cofnęliśmy się pod tym względem w rozwoju.

Indeks obecnie jest na poziomie niecałych 70 pkt., a jeszcze w 2015 roku sięgał 73,7 pkt. W nieco ponad 4 lata zanotował spadek o 5% wynika z danych uzyskanych dzięki Bloomberg Finance Lab w Akademii Leona Koźmińskiego. W tym samym czasie do przodu wyskoczyła np. Szwajcaria, Holandia czy Chiny. Zyskały np. Litwa i Węgry.

Tylko w ubiegłym roku spadliśmy w rankingu Bloomberga o trzy pozycje i w tej chwili jesteśmy na 25 miejscu. Tym samym wyprzedziła nas Islandia, Czechy oraz Słowenia, której udało się awansować m.in. naszym kosztem aż o dziesięć oczek (z 31. na 21. miejsce).

Z jednej strony można narzekać, że przed nami jest wiele krajów teoretycznie zbliżonych rozwojem, ale też wyprzedzamy ciągle np. Rosję, Węgry, a także Hiszpanię.

Pozycja Polski w rankingu Bloomberga 2020

W tegorocznym rankingu agencji Bloomberg najbardziej innowacyjnych gospodarek świata sklasyfikowanych zostało 60 krajów. Na podium kolejno znalazły się: Niemcy, Korea Południowa i Singapur.

Polska w tegorocznej edycji zajęła 25 lokatę tuż przed Czechami i Islandią. W ubiegłym roku znaleźliśmy się na 22 miejscu. A więc zaliczyliśmy spadek o 3 miejsca.

Skąd takie a nie inne wartości indeksu innowacyjności? Otóż Bloomberg bierze pod uwagę w wyliczeniach siedem wskaźników, określających m.in. wydatki na badania i rozwój, liczbę rejestrowanych patentów, zdolności produkcyjne i koncentrację spółek zaawansowanych technologicznie. Na ich podstawie powstaje zbiorcza ocena.

Pozycję Polski w rankingu Bloomberga można różnie oceniać. Nasza ocena spadła, a pewnie nasz potencjał jest większy od wielu krajów regionu. A jednocześnie 22 pozycja na świecie wydaje się być mimo wszystko całkiem niezła.

Tak jak w przypadku każdego rankingu, trzeba zwrócić uwagę na zmienne składające się na wysoką lub niską pozycję – podkreśla dr Szymon Wierciński, ekspert w dziedzinie strategii cyfrowej innowacji z Akademii Leona Koźmińskiego (ALK).

Ekspert zauważa, że dwa kraje, które są w czołówce zestawienia, całkowicie różnią się pod względem swojej innowacyjności. Korea Południowa konsekwentnie realizuje własną strategię polegającą na rozwoju gałęzi przemysłów związanych z high-tech, zaś niemiecka gospodarka bazuje dalej na mieszance biznesów budowanych od dziesięcioleci, w których inwestuje ogromne środki w badania i rozwój.

Bolączki polskiej innowacyjności

Zmienne, takie jak produktywność, poziom inwestycji w badania i rozwój, liczba patentów i naukowców zajmujących się badaniami, to są elementy, w których Polska odstaje od czołowych gospodarek świata – ocenia Wierciński.

Jeśli zdefiniujemy innowację jako pomysł lub patent, który następnie jest komercjalizowany i przynosi korzyści ekonomiczne w postaci zwiększonych przychodów lub obniżonych kosztów, to sytuacja w Polsce nie wygląda bardzo korzystnie.

Nawiązuje przy tym choćby do małego udziału rodzimych firm technologicznych i start-upów w globalnym rynku funduszy finansujących innowacyjne rozwiązania. Zaznacza, że mamy jaskółki w postaci firm, którym udało się wyjść poza granice Polski, ale to wciąż nieliczne przypadki w świecie zaawansowanych technologii.

Podobne wnioski płyną z opublikowanego niedawno raportu Komisji Europejskiej, z którego wynika, że w Polsce 60% firm charakteryzuje się bardzo niskim poziomem cyfryzacji, a jedynie 11% to przedsiębiorstwa w wysokim stopniu ucyfrowione. Średnia unijna to 26%.

Co ciekawe, z tych samych badań wynika, że 15 proc. ludności naszego kraju nie korzysta jeszcze z internetu, a niemal połowa społeczeństwa wciąż nie posiada podstawowych umiejętności cyfrowych, czym odstajemy od Zachodu.

Inwestycje widoczne są często po wielu latach…

Statystyki Bloomberga nie są na korzyść partii rządzącej. Pytanie tylko, na ile to jej wina, bo efekty inwestycji widoczne są często po wielu latach, a w przypadku innowacji – tylko część kończy się sukcesem.

Nie mówimy przecież o projektach centralnych – takich jak np. polski samochód elektryczny – tylko o systemowych rozwiązaniach, które mogą w dłuższym terminie sprawić, że więcej przedsiębiorców będzie mogło i chciało zająć się innowacją.

Sugeruje, że aby taki system funkcjonował prawidłowo, potrzeba w nim talentów, zasobów oraz, przede wszystkim, infrastruktury, która nie będzie zniechęcać do takich działań.

Za nami innowacje związane z upowszechnieniem internetu w latach 90. czy adaptacja urządzeń mobilnych i bezprzewodowych w latach 2010. A przed nami aktualnie kolejny etap tej ewolucji, która spowoduje w końcu połączenie świata online i offline.

W najbliższej dekadzie pojawi się mnóstwo nowych innowacyjnych produktów i usług, z których dzisiaj jeszcze nie korzystamy lub nie wiemy o tym, że za chwilę będą dla nas niezbędne. Od tego, czy wykorzystamy tę szansę, w dużej mierze zależeć będzie nasza pozycja w rankingu w dłuższej perspektywie – ocenia ekspert ALK.

Jaka jest pozycja Polski pośród innych państw OECD

Polska na tle innych państw OECD wygląda mało innowacyjnie. W zależności od sposobu oceny innowacyjności (np. struktura udziału wydatków na badania i rozwój w PKB; liczba patentów na 1 mln mieszkańców; udział eksportu High-Tech w całym eksporcie) Polska zajmuje oddalone miejsca.

Co może być tego powodem? Eksperci wskazali czynniki, które ograniczają dynamiczny wzrost innowacyjności polskiej gospodarki.

Innowacyjność, ze względu na swoją specyfikę i charakterystykę wiąże się z dużym ryzykiem i często – wysokimi kosztami nie tylko badań rozwojowych, ale także samego wejścia na rynek. Z tego też powodu tak ważne jest opracowanie i skuteczne wdrożenie systemu wsparcia, który byłby zachęta dla firm i przedsiębiorców, aby więcej inwestowali w badania i rozwój.

Nie ma jednego uniwersalnego mechanizmu, który sprawdziłby się we wszystkich krajach na świecie. Trzeba tworzyć odpowiednie otoczenie prawne i regulacyjne w oparciu o posiadane już struktury i indywidualny potencjał danego państwa – podkreślają eksperci.

Zwiększanie środków na B&R nie rozwiązuje jeszcze sprawy. Potrzebna jest zmiana regulacji, poprawa funkcjonowania instytucji wspierających innowacyjność. Problemem jest także niskie zaufanie społeczne w Polsce, i to zarówno interpersonalne, jak i do instytucji.

Z barier, które ograniczają pełne wykorzystanie potencjału innowacyjności w Polsce, eksperci wymieniają m.in. obowiązujące prawo upadłościowe (większość innowacji się nie udaje, obarczone są one wysokim ryzykiem, stąd procedury i mechanizmy wyjścia z inwestycji są tak ważne); egzekucja zobowiązań, itp.

Kluczowe jest wdrożenie regulacji, które sprawią, że lepiej być innowacyjnym, niż nie. Mogą to być zarówno zwolnienia podatkowe (dla mniejszych podmiotów), jak i polityka grantowa (większe start-upy).

Ważna jest jednak przede wszystkim przejrzysta i spójna strategia w zakresie współpracy firm z uczelniami, z administracją publiczną, z innymi przedsiębiorcami.

Współpraca w Polsce miedzy firmami i uczelniami jest bardzo ograniczona, mało projektów badawczo-rozwojowych wspólnie jest realizowanych – alarmują eksperci.

Oddzielną kwestią pozostaje rola państwa-ustawodawcy przy wsparciu innowacyjności (regulacje, dotacje, wsparcie finansowe), jak i państwa-właściciela największych spółek (kreacja innowacyjności przy największych podmiotach gospodarczych).

Przy rozwoju innowacyjności obecność państwa jest konieczna, chociaż sposób jak miałoby to wyglądać jest bardzo zróżnicowany na świecie. Pytaniem otwartym pozostaje, czy iść ścieżką Stanów Zjednoczonych i tworzyć lokalną „Dolinę Krzemową”, czy może drogą Niemiec i stawiać na innowacje skupione przy dużych koncernach.

Źródło: money.pl

Przedsiębiorstwa w dobie pandemii koronawirusa

Posted Posted in Przemysł, Przemysł 4.0

Niepokojące dane sprawiły, że większość ekspertów spodziewa się spowolnienia.

Komisja Europejska jeszcze w lecie roku ubiegłego prognozowała wzrost PKB na poziomie 4,4% w 2019 r. i 3,6 w następnym.

Niedawno zrewidowała je do 4,1% w 2019 r. oraz 3,3% w 2020 r. Z kolei według OECD wzrost gospodarczy spowolni do 3% w r. 2021.

Spowolnienie wzrostu gospodarczego wpłynie na większość firm z sektora MŚP.

Najbardziej niepokojące są dane o spadku inwestycji, które są konieczne do zachowania konkurencyjności przedsiębiorstw.

Na razie spowolnienie przebiega powoli, dlatego firmy powinny przygotować się na spadek koniunktury.

Kolejnym wyzwaniem jest systematycznie pogarszająca się kondycja finansowa firm z sektora MŚP.

Nastroje pośród przedsiębiorców

Jak wynika z badania Diners Club Polska, co czwarty przedsiębiorca spodziewa się pogorszenia w r. 2020.

Niestety, spada także odsetek firm, które liczą na poprawę.

Gorsza kondycja finansowa nie wróży najlepiej i jest kolejnym elementem, który dodatkowo utrudni rozwój firm z sektora MŚP.

Przedsiębiorcy będą musieli zmierzyć się ze spadkiem wpływów oraz wzrostem kosztów, powodowanych między innymi sytuacją na rynku pracy, słabszą koniunkturą oraz inflacją.

Pozytywnym sygnałem jest jednak to, że część przedsiębiorców przewiduje pogorszenie z odpowiednim wyprzedzeniem, co może pozwolić im zminimalizować negatywne skutki trudniejszego okresu.

Gorsza kondycja finansowa firm i w konsekwencji problemy z płynnością mogą się przenieść także na partnerów biznesowych.

W tej sytuacji większość obserwatorów zajmie się narzekaniem.

My jednak nie traćmy czasu. Poszukajmy szans biznesowych. Zastanówmy się, jakie efekty może przynieść podwyżka płacy minimalnej.

Wydaje się, że odpowiedź jest prosta. Otóż konieczność wzrostu wynagrodzeń i zmiana struktury zawodów sprawią, że szczególnie w branży meblarskiej, opłacalne stanie się zastąpienie człowieka przez maszynę.

Kto zatem wygra, a kto straci?

Wnioski dla przedsiębiorców są oczywiste.

Należy inwestować w rozwiązania umożliwiające zastąpienie pracy człowieka w obszarach, w których wzrost kosztów pracy będzie znaczący.

Szukać zastosowań algorytmów sztucznej inteligencji czy rozwiązań z zakresu robotyki i automatyki.

A co z bezrobociem?

Pozostaje mieć nadzieję, że maszynę zastępującą pracę pięciu robotników będzie musiało obsługiwać dziesięciu inżynierów.

A nawet jeżeli nie, to i tak największym kapitałem będzie wiedza.

Jak zatem spowolnienie gospodarcze i gorsza kondycja sektora mogą wpłynąć na zmiany na rynku pracy?

Otóż proces będzie przebiegał bardzo powoli.

W r. 2020 nadal będziemy mieć do czynienia z rynkiem pracownika, który w połączeniu z pogorszeniem kondycji finansowej oraz spowolnieniem gospodarczym, może być dla części firm bardzo trudny.

Od stycznia r. 2020 małe i średnie firmy są zobligowane także do wdrażania Pracowniczych Planów Kapitałowych, co również będzie wyzwaniem dla części przedsiębiorstw.

Najbliższy rok będzie stał także pod znakiem inwestycji. W dobie silnej konkurencji, większych kosztów pracowniczych i rosnących kosztów zewnętrznych (m.in. energii elektrycznej), w trosce o swoją pozycję na rynku firmy powinny inwestować.

Niestety inwestycje nadal są daleko na liście priorytetów dla części firm.

W obecnej sytuacji, gdzie z jednej strony rosną wszystkie koszty, a konkurencja uniemożliwia podniesie cen, przedsiębiorcy w branży meblarskiej powinni inwestować w nowoczesne technologie.

Aby utrzymać się na rynku firmy muszą produkować więcej przy takich samych nakładach lub tyle samo przy niższych kosztach.

Przemysł 4.0 kluczem do rozwoju

Kluczem jest przemysł 4.0. Potrzebę inwestycji potwierdzają badania. Jak wynika z raportu „Smart Industry Polska 2019” przygotowanego przez Siemens i Ministerstwo Technologii i Przedsiębiorczości, w 31,6% polskich MŚP z branży przemysłowej są już wdrożone innowacyjne technologie oparte na koncepcji Przemysłu 4.0., a kolejne 38,3% chce je wdrożyć w ciągu najbliższych 3 lat.

Natomiast według globalnego raportu Siemens Financial Services „Countdown to The Tipping Point for Industry 4.0”, w ciągu 9-11 lat ponad połowa producentów z sektora MŚP zaadaptuje nowe technologie i przejdzie na model Przemysłu 4.0.

W przypadku dużych firm będzie to jeszcze szybciej (5-7 lat).

Przemysł 4.0 może się niektórym wydawać wizją futurologiczną.

Jednak trzeba sobie uświadomić, że czwarta rewolucja przemysłowa już dzieje się na naszych oczach.

Warto wyciągać wnioski z poprzednich trzech rewolucji: wprowadzenia maszyn parowych, następnie elektrycznych, a w minionym wieku automatyki.

Każdą rewolucję wygrywali ci, którzy szli z duchem czasu.

Dzięki inwestowaniu w XVIII wieku w maszyny parowe wyrosły fortuny, a ci, którzy wzywali do ich niszczenia w imię obrony starego świata, stanowią tylko historyczną ciekawostkę.

Era Przemysłu 4.0 nie jest modą, która przeminie, to recepta na przeskalowanie biznesu na zupełnie inny poziom.

Oferowane rozwiązania dostarczają bowiem nowych możliwości biznesowych, takich jak ekonomicznie opłacalna produkcja krótkich serii produktów, pełna kontrola nad jakością oraz wydajnością procesów również pod względem efektywności energetycznej.

Rozwiązania Przemysłu 4.0 wdrożone kompleksowo, zupełnie odmieniające fabrykę, czy też tylko wyrywkowo stosowane do niektórych procesów sprawiają, że produkcja jest bardziej efektywna.

I to pod wieloma względami: od optymalnego wykorzystania zasobów ludzkich, przez zużycie surowców, serwisowanie maszyn, po racjonalne gospodarowanie energią.

De facto to inwestycja w oszczędności, a także możliwość zagospodarowania nisz na rynku.

Warto o tym pamiętać, zwłaszcza w dobie pandemii, spowolnienia gospodarczego i rosnącej konkurencji.

Cyfryzacja nowym motorem wzrostu dla przedsiębiorstw, dla kraju i regionu

Posted Posted in Innowacje, Przemysł 4.0

Dzięki pełnemu wykorzystaniu potencjału cyfryzacji PKB Polski może być wyższe aż o 64 mld euro do r. 2025.

Umożliwiłoby to w Polsce zwiększenie konkurencyjności na globalnych rynkach, poprawę sytuacji ekonomicznej 38 mln obywateli, a nawet awans do grona najbardziej zaawansowanych cyfrowo gospodarek w Europie.

Dotychczasowe motory wzrostu polskiej gospodarki słabną

Przez ostatnie trzy dekady Polska notowała wysokie tempo rozwoju. Lokomotywami wzrostu były tradycyjne sektory gospodarki, dynamiczny eksport, inwestycje zagraniczne, rosnąca siła robocza przy stosunkowo niskich kosztach pracy oraz środki z Unii Europejskiej. Jednak wiele z tych czynników zaczyna wygasać.

Zmagając się m.in. z problemem relatywnego niedostatku kapitału, polska gospodarka stoi również przed wyzwaniami na rynku pracy, bowiem przy rekordowo niskim bezrobociu, siła robocza staje się coraz droższa.

Zatem jeśli Polska chce pozostawać na ścieżce szybkiego rozwoju gospodarki i wzrostu zamożności społeczeństwa, musi ponownie zdefiniować strategię rozwoju i poszukać nowych źródeł wzrostu.

Ścieżki cyfrowego rozwoju

Według wielu analiz przyspieszenie cyfryzacji i oparcie gospodarki na nowych technologiach mogłoby stać się nowym motorem wzrostu, którego Polska tak pilnie potrzebuje.

Przyspieszenie rozwoju gospodarki cyfrowej może nie tylko przynieść Polsce dodatkowe miliardy euro, ale też pozwolić całkowicie zniwelować dystans do najbardziej zaawansowanych cyfrowo gospodarek Europy.

Wykorzystanie tego potencjału będzie zależeć od tego, czy w nadchodzących latach wszystkie zainteresowane strony postawią na technologie cyfrową.

Dla firm oznacza to wykorzystanie rozwiązań umożliwiających wzrost sprzedaży kanałami cyfrowymi, w tym zwiększenie ich możliwości eksportowych.

Z całą pewnością będzie to wiązało się z poprawą efektywności działania dzięki integracji automatyki i integracji rozwiązań.

Z kolei dla obywateli będzie to oznaczało inwestowanie w rozwój umiejętności potrzebnych w gospodarce cyfrowej.

Alternatywny scenariusz, zakładający utrzymanie obecnego kierunku rozwoju oznaczałby wzrost gospodarki cyfrowej.

W tym scenariuszu Polska pozostałaby daleko w tyle za cyfrowymi liderami z Europy.

Współpraca administracji publicznej z biznesem

Aby ambitny scenariusz cyfryzacji w Polsce został zrealizowany, niezbędne są działania wszystkich podmiotów mających wpływ na gospodarkę.

Firmy powinny dokładnie przeanalizować, jakie nowe możliwości daje im cyfryzacja gospodarki i jak je wykorzystać, m.in. wdrażając więcej narzędzi cyfrowych.

Pozwoli im to dalej zwiększać produktywność, znaleźć nowych klientów i łatwiej prowadzić ekspansję na globalnych rynkach.

Także sektor publiczny mógłby bardziej wykorzystywać technologie, które pozwoliłyby zwiększyć wydajność pracy i jakość świadczonych na rzecz firm usług.

Z kolei mieszkańcy w kontekście nadchodzących zmian na rynku pracy powodowanych przez automatyzację powinni inwestować w kształcenie ustawiczne, które ułatwi im przekwalifikowanie się i zdobycie nowych umiejętności wymaganych przez pracodawców.

Proces ten powinien się odbywać przy jednoczesnym promowaniu przez decydentów wykorzystywania nowych technologii i ich wdrażania.

Powinni oni także wspierać programy przekwalifikowywania się i powiększania kompetencji pracowników oraz działać na rzecz wzmocnienia ekosystemu wsparcia dla start-upów.

Należy działać już teraz

Aby w pełni wykorzystać cyfrową transformację, należy dostrzec unikalna szansę i działać natychmiast.

To bowiem dobry moment m.in. dlatego, że obecnie polska gospodarka rozwija się bardzo szybko.

Jednak powszechnie wiadomo, że okresy dobrej koniunktury nie trwają wiecznie, o czym coraz bardziej zaczynają przypominać eksperci wieszcząc spowolnienie gospodarcze.

Już teraz widać pierwsze oznaki, że dotychczasowe motory wzrostu zaczynają hamować.

Dodatkowo technologia może gruntownie przekształcić polski rynek pracy.

Wielu ekspertów podkreśla, że nawet 49% czasu pracy w Polsce może zostać zautomatyzowane do roku 2030 przy wykorzystaniu już istniejących technologii.

Oznacza to z jednej strony szansę na wzrost produktywności, z drugiej zaś wyzwania związane z dostosowaniem siły roboczej do nowego rynku pracy.

Dlatego niezbędne jest szybkie działanie.

Jednak przede wszystkim to właśnie teraz kształtują się nowe zasady globalnej cyfrowej rozgrywki.

Aby więc skutecznie przejść transformację cyfrową i wykorzystać jej pełny potencjał, koniecznie trzeba stworzyć jasną i szczegółową strategię działania.

Cyfrowy PKB per capita w Polsce stanowi nieco ponad 1/5 średniej dla cyfrowych liderów i 1/6 dla Szwecji.

Co jednak istotne, Polska notuje szybsze tempo wzrostu gospodarki cyfrowej niż kraje Wielkiej Piątki UE.

Polska dogania pod tym względem nawet cyfrowych liderów.

To pozytywny sygnał, jednak wiele obszarów warto jeszcze poprawić.

Np. Szwecja, mimo startu z wyższego poziomu, w latach 2012 – 2016 była w stanie zwiększać wielkość gospodarki cyfrowej o 9,9% rocznie.

Dzięki dodatkowym wysiłkom Polska mogłaby przyspieszyć tempo wzrostu gospodarki cyfrowej i dogonić lub nawet wyprzedzić niektórych cyfrowych liderów.

Cyfryzacja w wymiarze globalnym

Minione dekady przyzwyczaiły nas do tego, że najlepszym sposobem na zwiększenie wymiany towarów i usług jest znoszenie barier handlowych.

Otwieranie rynków miało sprzyjać nie tylko wzrostowi gospodarczemu, ale i wyrównywaniu szans rozwojowych.

Protekcjonizm, dla odmiany, był tego zaprzeczeniem.

Cyfryzacja wydaje się jednak kierować inną logiką.

Przynosi bowiem trzy wykluczające się nawzajem postulaty: wolność gospodarczą, ochronę prywatności oraz interesy bezpieczeństwa państwa.

Znalezienie „złotego środka”, który równoważyłby te sprzeczne elementy w skali globalnej może okazać się bardzo trudne, niekiedy wręcz niemożliwe.

Czy tak się stanie – czas pokaże.

Inwestycja w innowacje sposobem na dotrzymanie kroku globalnej konkurencji

Posted Posted in Ekoinnowacje, Przemysł 4.0

Procesy zmian na miarę czwartej rewolucji przemysłowej

Procesów zmian inicjowanych w ramach tzw. czwartej rewolucji przemysłowej nie można lekceważyć. Przekraczają one dotychczasowe znane praktyki w zakresie automatyzacji procesów przemysłowych, robotyzacji i informatyzacji.

To dzięki takim zjawiskom jak: powszechny dostęp do internetu, łatwe i tanie magazynowanie i transfer danych, urządzenia mobilne wykorzystywane do komunikowania się między ludźmi i maszynami o każdej porze dnia, inteligentne czujniki komunikujące się z człowiekiem, jak i z innymi czujnikami i maszynami bez ingerencji człowieka, nowe technologie produkcji czy też sztuczna inteligencja, coraz więcej przedsiębiorstw będzie w stanie we własnym zakresie projektować, produkować i dostarczać spersonalizowane wyroby.

Innowacja jest to wdrożenie w praktyce gospodarczej nowego albo znacząco udoskonalonego produktu, usługi lub procesu, w tym także wdrożenie nowej metody marketingowej lub organizacyjnej redefiniującej sposób pracy lub relacje przedsiębiorstwa z otoczeniem.

Nowe rozwiązanie nie jest innowacją, dopóki nie ma ono praktycznego zastosowania. Innowacja może mieć charakter techniczny, marketingowy, organizacyjny lub procesowy.

Polskie firmy wpisują się już w nurt tej czwartej rewolucji, wdrażając projekty innowacyjne w zakresie nowoczesnych linii produkcyjnych, zrobotyzowanej logistyki wewnętrznej, aplikacji mobilnych, czy też inteligentnych materiałów.

Jednak można zaobserwować, że duża grupa przedsiębiorstw ciągle myśli i działa według schematów tradycyjnych, co w perspektywie najbliższych dziesięciu lat może je wykluczyć z rynku.

Tymczasem we współczesnym przemyśle wyraźnie dostrzegalna jest potrzeba zmian procesowych i wdrażania nowych modeli biznesowych. Widać więc, że na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia.

Gospodarka 4.0 ma się docelowo składać z inteligentnych fabryk (Przemysł 4.0), jak i z procesów biznesowych stworzonych przez luźne związki podmiotów i osób. Jedną z takich form jest Klaster i proces jego rozwoju.

Klaster na drodze do innowacyjności

Podstawą koncepcji rozwoju klastra jest powiązanie różnych podmiotów z tej samej lub powiązanych branż w zakresie współpracy biznesowej lub badawczo – rozwojowej przy współudziale samorządu.

Celem działalności klastrów jest poprawa innowacyjności i podejmowanie nowych działań na rzecz rozwoju przedsiębiorstw i jednostek badawczych w danym regionie, co w efekcie pozwoli na konkurowanie w skali czy to krajowej, czy globalnej. Istotą tej współpracy powinna być interdyscyplinarność oraz otwartość na nowe pomysły.

Stworzenie takiego środowiska, które będzie wspólnie dążyło do rozwoju poprzez innowacyjność.

Klaster może być stowarzyszeniem, fundacją, albo po prostu organizacją powołaną na bazie deklaracji współpracy określonej grupy podmiotów, która w tym celu zawiązuje Konsorcjum.

Wszystko jest kwestią ustaleń, strategii i opinii. Wiele więc zależy od samych członków i uczestników klastra.

Polityka klastrowa Unii Europejskiej

Unia Europejska promuje rozwój klastrów, ale też nie mówi w jaki sposób trzeba to robić, nie stwarza w tym zakresie praktycznie żadnych barier organizacyjnych.

Również każdy kraj samodzielnie decyduje w jaki sposób wspierać klastry i robi to w różnym zakresie.

Przykładowo we Francji jednym z zadań klastrów jest wstępna ocena wspólnych projektów badawczych i rozwojowych firm oraz instytucji a przez to wpływ na efektywność przepływu pieniędzy publicznych przeznaczonych na te cele.

Dzięki temu Francja osiąga bardzo dobre rezultaty w zakresie wdrażania innowacji w przedsiębiorstwach.

Podobnie Niemcy, gdzie postawiono na politykę innowacyjnych, silnych pod względem naukowym klastrów, które mają być wysoce konkurencyjne i zaawansowane technologicznie.

Dla najlepiej działających klastrów rząd niemiecki przeznacza ogromne fundusze publiczne, które muszą być zrównoważone z wkładem z funduszy prywatnych.

Każde państwo decyduje odrębnie w jakim zakresie wspierać rozwój klastrów.

Oczywiście podstawą polityki klastrowej każdego państwa jest innowacyjność, która ma być stymulacją gospodarki do szybszego rozwoju.

Czego innowacja może dotyczyć?

Innowacja rozumiana jako usprawnianie, poprawianie, zmiana może dotyczyć różnych obszarów funkcjonowania organizacji: od bardziej koncepcyjnej pracy z marką, znalezienia jej tożsamości, określenia wartości, przewag konkurencyjnych, opracowania strategii, modelu biznesowego przez modyfikowanie kultury organizacji, tego co się dzieje w relacji między ludźmi, podczas ich pracy zespołowej, w ramach ich komunikacji, aż po usprawnianie procesów operacyjnych, np. przy wdrażaniu nowych produktów czy usług.

Innymi słowy innowacje możemy rozumieć jako ulepszanie tego, co już funkcjonuje lub, co jest dość świeżą definicją, jako nadawanie rozwiązaniom już istniejącym zupełnie nowego sensu.

Mówi się o aż dziesięciu typach innowacji. Ale ogólny przekaz jest taki, że innowacja nie musi być czymś nowatorskim. Nie musimy wymyślać nowych produktów i usług, żeby być innowacyjnym.

Czasem wystarczy zmienić coś w obszarze funkcjonowania organizacji, właśnie w ramach jej struktury, relacji międzyludzkich, procesów i zrobić to na tyle dobrze, że zmiana okaże się istotnie zauważalna z perspektywy klienta.

Przełoży się na jego doświadczenie marki i zwrotnie nada przedsiębiorstwu dodatkowego rozpędu

Jedno jest pewne, aby dotrzymać kroku globalnej konkurencji, trzeba dziś inwestować w innowacje.

Ekoinnowacje pilnie poszukiwane

Posted Posted in Ekoinnowacje, Przemysł 4.0

Sektor drzewny i meblarski ma za sobą kilka naprawdę dobrych lat

Przychody w branży rosły, podobnie jak rentowność. Firmy sporo inwestowały w automatyzację procesów produkcyjnych.

Dziś na horyzoncie widać pewne zagrożenia.

Co czeka branżę w kolejnych latach?

O tym być może dowiemy się podczas wrześniowych targów DREMA, Furnica i Sofab 2019.

Produkcja mebli i wyrobów z drewna to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów polskiego przemysłu, z łączną sprzedażą wartą aż 95 mld zł (dane z 2018 r.).

Bardzo dużą część sprzedaży stanowi eksport szacowany na 11 mld euro.

Z drugiej strony – polskie firmy działające w tym obszarze zaczynają odczuwać skutki wyczerpywania się rezerw mocy wytwórczych oraz braki kadrowe.

Coraz częściej mówi się też o spowolnieniu gospodarczym w Niemczech i krajach Unii Europejskiej, czyli u naszych głównych partnerów handlowych.

Z najnowszych danych, które przedstawia serwis Drewno.pl, wynika, że 6-letnia hossa w sektorze maszyn i urządzeń do przerobu i obróbki drewna zaczyna się kończyć.

Odpowiedzią na problemy sektora może być automatyzacja produkcji i modernizacja parku maszynowego. Najnowsze rozwiązania i technologie jutra zobaczymy już we wrześniu, podczas bloku targów DREMA/FURNICA/SOFAB 2019.

Dominować tam będzie idea Przemysłu 4.0 – czyli czwarta rewolucja przemysłowa.

Czwarta rewolucja przemysłowa powoli staje się faktem i będzie tematem wiodącym podczas zbliżających się branżowych targów poznańskich.

Tegoroczna ekspozycja targów DREMA -FURNICA-SOFAB będzie się koncentrować wokół idei Przemysłu 4.0.

Duży nacisk zostanie położony na digitalizację, robotyzację i automatyzację procesów technologicznych oraz ścisłą współpracę człowieka z maszyną.

Wystawcy pokażą technologie jutra i rozwiązania na miarę czwartej rewolucji przemysłowej.

Targi DREMA i Kongres Meblarski

Zmiany w branży nadciągają wielkimi krokami i wymagają inwestycji w odpowiednie innowacje, a inspiracji, dobrych praktyk i najlepszych produktów związanych z sektorem drzewnym i meblarskim będzie można szukać właśnie w Poznaniu podczas targów DREMA-FURNICA-SOFAB 2019.

Warte odnotowania jest, że nowością tegorocznej edycji SOFAB będzie Tapicernia 4.0, czyli przestrzeń prezentująca w pełni zautomatyzowany proces produkcji mebli tapicerowanych z zastosowaniem robotów przemysłowych.

Nie zabraknie też wydarzenia integrującego branżę, mianowicie III już odsłona Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego, określanego najważniejszym w kraju spotkaniem branży meblarskiej z udziałem przedstawicieli wiodących producentów mebli, podczas którego z całą pewnością nie zabraknie tematów związanych z rozwojem Przemysłu 4.0.

Tegoroczny Kongres odbywał się będzie pod hasłem: Rynki perspektywiczne szansą na dalszy dynamiczny rozwój polskiej branży meblarskiej.

Kongres odbędzie się 11 września 2019 roku o godzinie 9:30 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich w Pawilonie 11 – podczas Targów DREMA, FURNICA oraz SOFAB 2019.

Wybór miejsca nie jest przypadkowy, gdyż MTP jest instytucją, która miała ogromny wpływ na rozwój polskiego eksportu mebli.

Co roku MTP gości coraz to większą liczbę wystawców meblowych oraz firm produkujących dla sektora meblarskiego prezentujących najnowsze propozycje rynkowe wśród kupców i zwiedzających z całego świata.

Tegoroczny Kongres to także jedna z niewielu okazji aby w Polsce spotkać się i porozmawiać w jednym miejscu z przedstawicielami firm meblarskich oraz najwybitniejszymi ekspertami w dziedzinie sprzedaży mebli na rynkach zagranicznych.

Wydarzenie będzie okazją do do wysłuchania ciekawych prelekcji.

Zaproszeni przez organizatorów eksperci podzielą się nie tylko swoją wiedzą i pasją, ale także doświadczeniem dotyczącym rynków, które mogą być dla polskich firm perspektywiczne.

Ponadto przybliżone zostaną wyzwania, które stoją przed producentami mebli w XXI wieku np. takimi jak – nowe regulacje dotyczące emisji formaldehydu w Niemczech na początku r. 2020.

Związek innowacyjności z konkurencyjnością

Posted Posted in Ekoinnowacje, Ekorozwój

Rozwój innowacyjny siłą sprawczą wzrostu gospodarczego

Wraz z początkiem XXI wieku mamy do czynienia z bardzo dużą zmiennością otoczenia w życiu gospodarczym.

Podmioty gospodarcze, aby przetrwać w szybko ewoluującej rzeczywistości muszą się nieustannie rozwijać, wprowadzać nowe produkty czy też zmieniać procesy produkcyjne.

To właśnie taki innowacyjny rozwój, zdaniem J.A. Schumpetera, stanowi główną siłę sprawczą wzrostu gospodarczego państw i regionów [Skawińska, Zalewski 2009, s. 28-29].

W dziele „Teoria rozwoju gospodarczego” opublikowanym w 1911 roku Schumpeter wyjaśnia istnienie cykli koniunkturalnych opierając się na znaczeniu innowacji w poszczególnych fazach cyklu.

Zgodnie z jego założeniami faza wzrostu rozpoczynana jest dzięki istnieniu twórczego przedsiębiorcy, który wdraża nowe kombinacje licząc na osiągnięcie zysków. Innowacyjne inwestycje kreują nowe miejsca pracy oraz doprowadzają do wzrostu poziomu produkcji.

Przedsiębiorca innowacyjny

Początkowo innowacyjni przedsiębiorcy są nieliczni, z czasem jednak pojawiają się naśladowcy, dzięki którym następuje dalszy wzrost inwestycji, zatrudnienia i produkcji.

Dalszy napływ naśladowców prowadzi do nasilenia się konkurencji i w efekcie spadają ceny i zyski rozpoczynając fazę depresji.

Innowacyjny przedsiębiorca, aby przetrwać powinien się zatem charakteryzować permanentnym obserwowaniem sytuacji rynkowej, przewidywaniem zmian, reagowaniem na nie i wykorzystywaniem ich jako szans [Bielecki 2007, s. 38].

Co więcej Schumpeter zakłada, iż innowacyjny przedsiębiorca wyróżnia się następującymi cechami charakterystycznymi: wprowadza nowe produkty i usługi, implementuje nowe metody produkcji, otwiera nowe rynki zbytu, albo zdobywa nowe źródła surowców lub półfabrykatów [Schumpeter 1960, s. 104].

Innowacje według OECD

Charakterystyka ta jest dość zbieżna z zaproponowaną przez organizację OECD w 2005 roku.

Zgodnie z definicją OECD, przedstawioną w Podręczniku Oslo (ang. Oslo Manual), innowacja jest to wprowadzenie lub zastosowanie znacząco usprawnionego produktu (wyrobu lub usługi), procesu, nowej metody marketingowej lub organizacyjnej praktyki biznesowej, organizacji pracy lub relacji zewnętrznych [OECD 2005, s. 50].

Tym samym OECD dzieli innowacje na cztery typy: innowacje w obrębie produktów – związane z istotnymi zmianami w zakresie wyrobów lub usług.

Do tego typu zalicza się całkowicie nowe wyroby i usługi, jaki znaczące udoskonalenia produktów istniejących. innowacje w obrębie procesów – istotne zmiany w metodach produkcji i dostarczania wyrobów, innowacje organizacyjne – dotyczą wdrożenia nowych metod organizacyjnych.

Termin ten odnosi się do zmian w zakresie przyjętych przez firmę zasad działania, w organizacji miejsca pracy lub w relacjach przedsiębiorstwa z otoczeniem. innowacje marketingowe – dotyczą wdrożenia nowych metod marketingowych.

Mogą to być zmiany w opakowaniu, projekcie produktu, promocji i dystrybucji produktu, a także w metodach kształtowania cen wyrobów i usług [OECD 2005, s. 19, 49-55].

Interpretacja innowacyjności w literaturze

W literaturze przedmiotu pojawia się także dwojaka interpretacja innowacyjności: jako rezultatu i jako procesu.

Rezultatem są więc dobra, usługi i pomysły postrzegane przez końcowego użytkownika jako nowe.

Z drugiej strony, innowacyjność może być rozumiana jako proces formułowania nowych idei, prac badawczo-rozwojowych, a następnie produkcji, marketingu i dystrybucji [Markowski, Stawasz, Zembaczyński 1997].

W studiach literaturowych innowacyjność jest często postrzegana jako podstawa przedsiębiorczości i konkurencyjności.

Powszechne jest przekonanie, że innowacje wpływają pozytywnie na wyniki przedsiębiorstw, regionów i całych państw. Warto zauważyć, iż innowacje w regonie nie wynikają na ogół z działalności pojedynczych podmiotów.

Na proces tworzenia i rozprzestrzeniania się innowacji składa się szereg czynników społecznych i ekonomicznych.

W ujęciu Gomułki [1998] innowacje powstają właśnie poprzez aktywność społeczną i ekonomiczną, która zakłada zmianę istniejącego stanu rzeczy poprzez wdrożenie nowych sposobów działania i nowych idei.

Kapitał ludzki wobec kapitału relacyjnego

W literaturze przedmiotu panuje przekonanie ,iż innowacje są często efektem procesu zbiorowego uczenia się, który jest inicjowany poprzez interakcje pomiędzy różnymi podmiotami [Porter 2001]. Kapitał relacyjny (ang. relational capital) jest oprócz kapitału ludzkiego (wiedza) i kapitału strukturalnego (zdolność do uczenia się) jednym z głównych poziomów umiejętności efektywnego wdrażania innowacji.

Można też zauważyć, iż przedsiębiorstwa, które funkcjonują w otoczeniu innych innowacyjnych jednostek, częściej podejmują decyzję o wdrożeniu innowacji.

Wynika to z jednej strony z konieczności sprostania rosnącym wymaganiom klientów, z drugiej natomiast z możliwości zaobserwowania nowych rozwiązań u rywali, które będą bodźcem do wprowadzenia zmian w obrębie własnej działalności [Narodowy Bank Polski 2016].

Kapitał relacyjny może być zdefiniowany jako zespół relacji pomiędzy jednostkami w regionie, „opartych na świadomości przynależności do danej wspólnoty oraz na potencjale współpracy kulturowo podobnych podmiotów”.

Zasobność w kapitał relacyjny może prowadzić do powstawania większej liczby spin-offów, nasilenia kooperacji firm z dostawcami i klientami oraz większej mobilności zasobów ludzkich[Kowalski 2010, s. 7; Maennig, Ölschläger 2010, s. 8].

Znaczenie pojęcia innowacyjności

Innowacyjność, podobnie jak konkurencyjność, jest pojęciem wieloznacznym i wielorako definiowanym w literaturze przedmiotu.

Za Podręcznikiem Oslo z 2005 roku [OECD 2005, s. 49-50], postrzega się innowacyjność jako efektywne prowadzenie działań naukowych, technicznych, organizacyjnych, finansowych i komercyjnych.

Działań, które rzeczywiście prowadzą lub mają w zamierzeniu prowadzić do generowania i / lub absorpcji innowacji technologicznych (tzn. w obrębie produktów i procesów) i innowacji nietechnologicznych (czyli organizacyjnych i marketingowych).

W XXI wieku innowacyjność i konkurencyjność są pojęciami ściśle ze sobą związanymi.

W warunkach współczesnych wyzwań: dużej dynamiki zmian społeczno-gospodarczych niekorzystnych tendencji demograficznych oraz zmian klimatycznych, innowacyjność regionalnych przedsiębiorstw jest istotnym czynnikiem, który decyduje o konkurencyjności regionów.

Regiony, które zajmują czołowe miejsca w rankingach konkurencyjności, są jednocześnie regionami o wysokim poziomie innowacyjności [Hollanders, Rivera Léon, Roman 2012; Porter 2001; Smętkowski 2013].

Można więc wyciągnąć wniosek, iż w celu poprawy pozycji konkurencyjnej danego regionu należałoby stworzyć korzystne warunki do generowania innowacji.

Poprzez działania innowacyjnej polityki regionalnej i gospodarczej.

Polityka innowacyjna

Odpowiednio prowadzona polityka innowacyjna na poziomie regionalnym i gospodarki narodowej może wpłynąć na wzrost konkurencyjności regionu.

Polityka ta powinna przyczyniać się do rozwoju lokalnej siły roboczej, potencjału badawczo-rozwojowego regionalnych jednostek naukowych, infrastruktury innowacyjnej i kapitału społecznego.

Rola innowacji w budowaniu konkurencyjności regionów podkreślana jest też w polityce na szczeblu wspólnotowym.

Przyjęta przez Unię Europejską w 2000 roku Strategia Lizbońska za cel stawia sobie stworzenie sprzyjających warunków do powstawania innowacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw. [Urząd Komitetu Integracji Europejskiej 2002].

Podsumowując powyższe rozważania, można stwierdzić, iż innowacyjność jest jednym z kluczowych wyznaczników konkurencyjności.

Tym samym innowacyjność stanowi kategorię podrzędną w stosunku do konkurencyjności i się w niej mieści.

Ekoinnowacje mądry wybór dla środowiska

Posted Posted in Ekoinnowacje

Jedyną drogą rozwoju w erze globalizacji gospodarki światowej jest innowacja

Tylko jedno rozwiązanie może być najtańsze, pozostałe muszą się odróżniać tym, że są: lepsze, inne, szybsze, czy też trwalsze.

Wymaga to od każdego przedsiębiorstwa zastanowienia się nad tym, jak wykorzystać własne zasoby oraz zasoby otoczenia, aby stale się rozwijać i generować zysk.

Wspomniana globalizacja gospodarki przyczyniła się do skrócenia cyklu życia produktów, usług, technologii i innych dóbr, które podlegają rożnego rodzaju transakcjom.

W obecnej sytuacji każde przedsiębiorstwo, dbając o swój rozwój musi zadbać o szybkie opracowanie, testowanie oraz skomercjalizowanie nowych rozwiązań. I

Innymi słowy, przedsiębiorstwa muszą zaufać pracownikom oraz osobom i podmiotom zewnętrznym, posiadającym niezbędne do inicjowania nowych procesów informacje i wiedzę.

Muszą też inspirować ich do udziału w poszukiwaniach nowych możliwości rozwojowych i wdrażaniu nowych rozwiązań.

Globalizacja gospodarki światowej

Erę globalizacji gospodarki światowej charakteryzuje pewien paradoks, według którego ponadnarodowa integracja biznesowa jednocześnie wzmacnia, a nie dokonuje erozji lokalnej i regionalnej integracji na rzecz rozwoju innowacji.

Rosnące ceny surowców i energii oraz niedobór wyspecjalizowanych pracowników sprawiać będą, iż zjawisko to zyska jeszcze bardziej na znaczeniu.

Rozwój gospodarczy dwudziestego pierwszego wieku napędzany jest innowacjami.

W ciągu dziesięciu ostatnich lat stanowczo wzrósł udział nakładów na naukę i edukację w globalnym PKB.

Dzięki nowym technologiom można robić rzeczy znacznie szybciej, taniej i skutecznej niż kilka dekad temu. Jednocześnie szybko zmieniająca się sytuacji na rynku światowym.

Skrócenie cykli życia oraz zwiększenie dostępności produktów, spowodowały, że procesy podejmowania decyzji stały się bardziej złożone i ryzykowne.

Zindywidualizowane oczekiwania poszczególnych segmentów rynku zmieniły cykl rozwoju produktów oraz sposób zarządzania ich wytwarzaniem i dostarczaniem do klienta.

Artykułując znaczenie czynnika technologicznego w procesach innowacyjnych, nie można zapomnieć o czynniku ludzkim.

Jeszcze dwadzieścia lat temu pracownicy fabryki grozili strajkiem, nie zgadzając się na wprowadzenie robotów na linie produkcyjne.

Przemysł 4.0 dzisiaj i jutro

Dzisiaj automatyzacja, robotyzacja i informatyzacja jak nigdy przedtem wskazuje na istotność czynnika ludzkiego – choć należy mieć świadomość, że od pracowników oczekuje się zupełnie innych kompetencji i umiejętności. Ludzie, a przede wszystkim ich wysokie kwalifikacje oraz zdolność do wchodzenia w relacje z innymi, stanowią podstawę rozwoju.

Mimo że innowacja staje się wszechobecna w gospodarce Unii Europejskiej, wciąż można zauważyć znaczącą różnicę procesów rozwoju gospodarczego w poszczególnych krajach.

Wyniki badań wykazują, że kapitał ludzki oraz kapitał społeczny, a także zdolność do transferu technologii i podejmowania przedsięwzięć innowacyjnych jest w tym aspekcie równie istotna jak bogactwo danej gospodarki narodowej.

Polskie przedsiębiorstwa poczyniły znaczne inwestycje w modernizację swojej infrastruktury.

Dzięki temu oferują obecnie produkty i usługi na wysokim poziomie. Rosnące koszty w tym związane z cenami surowców, wysokością wynagrodzeń i cenami usług specjalistycznych powodują jednak, że końcowy bilans zysków niekoniecznie jest zadowalający.

Pojawia się wobec tego kolejna presja na elastyczność, efektywność i ekoinnowacyjność.

Montaż krzesła przez roboty w fabryce IKEA

Innowacyjność, czyli zmiana na lepsze

Pojęcie innowacji praktycznie odnosi się do wszystkich sfer życia, od nowych rozwiązań dotyczących życia gospodarczego czy społecznego do nowych prądów myślowych i kulturalnych.

W potocznym rozumieniu innowacja oznacza coś nowego i innego od dotychczasowych rozwiązań.

Dosyć często może się kojarzyć z potrzebną zmianą na lepsze. Innowacja to wprowadzenie czegoś nowego, rzecz nowo wprowadzona, nowość, reforma, transformacja.

Zjawisko innowacji jest nierozłącznie związane z pojęciem zmiany, nowości, transformacji reformy czy też idei postrzeganej jako nowa.

Za innowacje uważa się najróżniejsze fakty, procesy i zjawiska o charakterze technicznym, organizacyjnym, społecznym lub psychologicznym.

O innowacyjności można mówić i pisać długo w samych superlatywach. Wspomnę tylko, że innowacyjność skutkuje między innymi możliwością wprowadzenia na rynki nowych produktów i usług, rozbudowy bądź otwarcia nowej firmy, obniżenia kosztów produkcji czy uruchomienia nowej linii produkcyjnej.

I to właśnie tego typu rozwiązania powinna implementować branża drzewna i meblarska.

Przemysł drzewny w drodze do czwartej rewolucji przemysłowej

Utrzymanie rozwoju przemysłu drzewnego na wysokim poziomie wymaga jednak zastosowania przez przedsiębiorstwa rozwiązań, które przełożą się na wzrost wydajności i rentowności przedsięwzięcia.

Do takich m. in. zalicza się automatyzację, robotyzację i digitalizację.

Automatyzacja, robotyzacja i digitalizacja procesów produkcji to warunek rozwoju branży.

To także warunek terminowej realizacji zamówień, poprawy elastyczności i dostosowania się do rosnących wymagań rynku.

Zwłaszcza że od zakładów wymaga się już dziś realizacji koncepcji Przemysłu 4.0.

Tymczasem okazuje się, że rodzimi producenci mebli wciąż są bliżej idei 2.5.

Czwarta rewolucja przemysłowa powoli staje się faktem i będzie tematem wiodącym podczas zbliżających się branżowych targów poznańskich.

Tegoroczna ekspozycja targów DREMA -FURNICA-SOFAB będzie się koncentrować wokół idei Przemysłu 4.0.

Duży nacisk zostanie położony na digitalizację, robotyzację i automatyzację procesów technologicznych oraz ścisłą współpracę człowieka z maszyną.

Wystawcy pokażą technologie jutra i rozwiązania na miarę czwartej rewolucji przemysłowej.

Automatyzacja i robotyzacja produkcji mebli

Automatyzacja i robotyzacja w produkcji mebli

Producenci mebli stoją więc przed nową rewolucją przemysłową i powinni być gotowi inwestować w nowoczesne systemy.

Wprowadzenie automatyzacji i robotyzacji procesów produkcji mebli jest kluczem utrzymania tytułu lidera na rynku, a także szansą na znalezienie się w ścisłej czołówce najlepszych producentów na świecie.

Jak pokazują przykłady wdrożeń systemów ERP, odpowiednie narzędzie jest dostępne i doskonale sprawdza się w praktyce, umożliwiając planowanie i nadzorowanie produkcji pkrok po kroku.

Cały przemysł drzewny w Polsce musi przyspieszyć, zarówno proces praktycznej realizacji dobrych pomysłów, jak i rozwój przemysłowy, likwidując bariery ekonomiczne, technologiczne i przede wszystkim mentalne.

Słowo innowacja nabiera nowego znaczenia w obliczu coraz wyższych wymagań ekologicznych stawianych dziś przedsiębiorstwom drzewnym i meblarskim.

Ekoinnowacje są ważnym czynnikiem warunkującym rozwój w przemyśle drzewnym , bowiem podnoszą bezpieczeństwo jakości i wydajności zakładów produkcyjnych.

Obniżają jednocześnie ich negatywny wpływ zarówno na środowisko naturalne, jak i na środowisko pracy.

Innowacje ekologiczne mają bezpośrednie przełożenie na wzrost dochodowości zakładu i obniżenie kosztów jego utrzymania, co więcej, mają też wpływ na optymalizację procesów produkcyjnych.

Jeśli firma zoptymalizuje wszystkie elementy procesu produkcji, wówczas podnosi się całościowa wydajność firmy.

Korzyści wynikające z automatyzacji

Te potencjalne korzyści mogą mieć również duże znaczenie dla rozwoju poszczególnych firm, zakładów, przedsiębiorstw z branży.

Odpowiedni transfer technologii może dać właściwe rozwiązania zaspokajające ich potrzebę szybkiego przyrostu wartości dodanej bez powodowania wzrostu presji na środowisko lokalne lub globalne.

Aktualna sytuacja na rynku pracy jest jednym z ważnych czynników motywujących przedsiębiorstwa do szukania metod automatyzacji produkcji i optymalizacji wszelkich procesów.

Automatyzacja może stać się zatem bardzo ważnym elementem uzupełniającym niedobory pracowników, których coraz trudniej jest znaleźć na rynku.

Zwłaszcza w sektorze MŚP i poprzez zdecydowaną poprawę zdolności produkcyjnych, w zdecydowany sposób wpłynąć na zwiększenie wartości dodanej do każdej wyprodukowanej jednostki.

Wyzwania globalizacyjne

W obliczu współczesnych wyzwań globalizacyjnych wszelkiego rodzaju innowacje ekologiczne spełniają niezwykle ważną, podwójną rolę.

Po pierwsze, stanowiąc nowoczesne rozwiązania o charakterze produktowym, procesowym czy organizacyjnym, przyczyniają się do rozwoju innowacyjnych podmiotów gospodarczych.

Umożliwiają obniżenie kosztów produkcji, zwiększenie przewagi konkurencyjnej na rynku, czy też wejście na nowe rynki zbytu.

Po drugie, pozytywnie oddziałując na zagrożone środowisko naturalne, wpływają na ograniczanie negatywnego oddziaływania na nie lub na osiąganie większej skuteczności i odpowiedzialności w zakresie wykorzystywania coraz bardziej wyczerpujących się zasobów.

Ekoinnowacje, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty i obszary ludzkiej aktywności – społeczne, gospodarczo-ekonomiczne – to jedyny sposób, by uniknąć całkowitej degradacji środowiska naturalnego.

Wyzwaniem dla obecnych, jak i przyszłych pokoleń jest konsekwentne zmniejszanie obciążeń środowiska naturalnego, przy jednoczesnym rozwoju alternatywnych, ekotechnologii i modeli ekozarządzania.