Żyjemy w czasach, gdy powstają urządzenia smart, autonomiczne samochody oraz inteligentne miasta
Aby to wszystko powstawało, na początku drogi potrzeba smart factory, a więc takiej firmy, w której w dużym stopniu aktywa są również cyfrowe.
Według szacunków dzisiaj do Internetu podłączonych jest około 50 mld urządzeń, zaś do r. 2050 ich będzie około 500 miliardów, co wygeneruje ogromną potrzebę zapewniania bezpieczeństwa.
Przemysł również nie może ignorować faktu postępującej cyfryzacji oraz konieczności wdrażania nowych architektur oraz zmian biznesowych.
Wyzwaniem dla branży przemysłowej jest dziś przejście od hierarchicznej, wielopoziomowej struktury firmy, do organizacji, gdzie wewnętrzne jednostki komunikują się ze sobą bezpośrednio, niezależnie od poziomu organizacyjnego.
Te jednostki będą również komunikowały się z zewnętrznym światem cyfrowym, a także z innymi urządzeniami, co umożliwi Internet Rzeczy.
Dodatkowo w ramach Przemysłu 4.0 każdy produkt w swoim cyklu życia będzie miał cyfrową reprezentację – od projektu, testów, poprzez produkcję, serwis, nawet po recykling.
Wiedza techniczna i umiejętności miękkie
Żaden z tych procesów nie będzie miał jednak szans na powodzenie, jeżeli nie będzie zarządzany w sposób kompetentny.
Bez kompetencji w zakresie robotyki czy sztucznej inteligencji nie zbudujemy innowacyjnej gospodarki opartej na wiedzy.
Dlatego pilnie potrzebujemy specjalistów o wykształceniu technicznym w obszarach takich jak Internet Rzeczy, Cyber Security, Przemysł 4.0, Smart Home oraz Smart City.
Rzetelna wiedza techniczna powinna być uzupełniana takimi umiejętnościami miękkimi jak kompetencje międzykulturowe, myślenie projektowe, sprawność adaptacyjna, interdyscyplinarność, inteligencja emocjonalna, umiejętność współpracy w wirtualnym środowisku.
Jak ważne są umiejętności miękkie świadczy fakt, iż Światowe Forum w Davos dedykowało temu tematowi znaczną część programu, już w 2016 definiując następujące kompetencje konieczne do kreowania współczesnej i przyszłej gospodarki 4.0: umiejętność rozwiązywania kompleksowych problemów, krytyczne myślenie, kreatywność, współpraca, inteligencja emocjonalna, podejmowanie decyzji, umiejętność negocjacji i w końcu ciekawość i elastyczność.
Dzisiejsza szkoła a reformy polskiego systemu edukacji
Dzisiejsza szkoła nie przygotowuje uczniów w żadnym z wymienionych zakresów do wejścia na rynek pracy.
Nie da się bowiem zbudować nowoczesnej i innowacyjnej gospodarki bez gruntownej poprawy i unowocześnienia systemu edukacji, ze szczególnym naciskiem na edukację techniczną i tzw. miękkie umiejętności.
Kolejne reformy polskiego systemu edukacji wdrażane od r. 1998 szczególnie dotknęły szkolnictwo zawodowe poprzez likwidację blisko połowy średnich szkół technicznych.
Doprowadziło to do znacznej deformacji całego systemu edukacji, w którym liczba absolwentów wyższych uczelni dwukrotnie przekracza liczbę kształconych techników i absolwentów szkół zawodowych.
Oznacza to, że polscy przedsiębiorcy borykają się z poważnym deficytem pracowników technicznych oraz absolwentów szkól średnich zawodowych o różnych specjalnościach a jednocześnie z nadmiarem absolwentów szkól wyższych nietechnicznych.
Wg. ostatnich badań ok. 60% pracodawców ma problemy ze znalezieniem pracowników w ogóle, a prawie wszyscy przy zatrudnianiu nie znajdują kandydatów o poszukiwanych kompetencjach.
Rola szkolnictwa zawodowego i technicznego
Aby odwrócić skutki nieudanych reform, należy odbudować szkolnictwo zawodowe i techniczne, przywrócić mu należną rangę i wesprzeć racjonalnym i powszechnym doradztwem zawodowym.
Kluczowe jest też zaangażowanie w proces kształcenia pracodawców, którzy najbardziej powinni być zainteresowani pozyskiwaniem wysoko kwalifikowalnych pracowników.
To właśnie pracodawcy w krajach o najbardziej rozwiniętych gospodarkach są motorem szkodnictwa zawodowego i technicznego, oferując w swoich zakładach praktyki zarówno dla uczniów jak i nauczycieli.
Żadna ze szkól nie byłaby bowiem w stanie sfinansować wyposażenia warsztatów przyszkolnych symulujących nowoczesne systemy produkcyjne.
Nie można przy tym zapominać o sprawie najważniejszej, jaką jest kształcenie nauczycieli zawodu.
Wreszcie, należy podwyższyć progi zdawalności matury oraz systemowo weryfikować poziom nauczania na uczelniach wyższych.
Należy zarówno rodzicom jak i uczniom pokazać nowoczesne zakłady produkcyjne, przypominające laboratoria wykorzystujące w procesie produkcji systemy IT.
Praca w dzisiejszym przemyśle to styczność z najnowszą technologią, wysokie zarobki i szansa na szybką samodzielność.
Ukończenie średniej lub zasadniczej szkoły zawodowej nie zamyka drogi do dalszego kształcenia się, ponieważ obecny system jest tak skonstruowany, iż umożliwia skończenie wymarzonych studiów.